witaj Diana:)pamiętaj,że nie jesteś z tym sama.Ja też mam ten sam problem.Na początku strasznie panikowałam,chodziłam z pokoju do pokoju,zatykałam uszy i wsłuchiwałam się w dzwonienie .Ciągle wypytywałam się rodziny czy oni też słyszą co ja.....zaczęłam wariować i załamywać się.....lekarze skierowali mnie na kroplówkę,która nasiliła moje szumy.Zaczęło mi dosłownie bardzo głośno wyć w głowie....nie miałam już siły ani spać,ani żyć..Kilka dni po kroplówkach ucichły mi te szumy,nawet była noc kiedy całkowicie słyszałam ciszę
i czułam się wtedy nowo narodzona.OD jakiś 3 tygodni znowu nasiliły mi się szumy i wycie w głowie Czekam cierpliwie na wizytę w Instytucie,wieżę,że oni mi pomogą.U nas w mieście są w przychodniach bezpłatne badania słuchu,oczywiście z niego skorzystałam>Dowiedziałam się przy okazjiże na 30 młodych ludzi ok.20 ma szumy uszne.Ta okrutna dolegliwość,robi się coraz powszechniejsza...wg mnie powinien powstać program dla młodych ludzi,który uświadomił by problem szumów usznych.....przecież w szkołach mówi sie o narkotykach,papierosach,alkoholu dlaczego nie o,, szumach,, jadąc autobusem widzę tłumy młodzieży z MP3,oni nie wiedzą co ich może spotkać...przykre
pozdrawiam