Strona 1 z 1

Łeba 3 - 9.02.2013

PostNapisane: N, 10 lutego 2013, 22:39
przez ania3710
Wczoraj wieczorem wróciłam z Łeby...czas, którego nie zapomnę nigdy w życiu:) Wspaniali ludzie, wrażliwi i niezwykle urokliwi:) Szumy stały się mniej ważne, nawet się na nich niespecjalnie skupialiśmy ( i chyba o to chodziło;)) Chodzenie z zasłoniętymi oczami po lesie, nucenie piosenek, TAI-CHI(jutro zapisuję się na zajęcia w Krakowie:):) Szum morza i co najważniejsze..codzienne spotkania w grupie, gdzie mogliśmy się wygadać i pośmiać (zwłaszcza, dzięki Janowi, cudownemu człowiekowi:) Dziękuję Wam wszystkim Marzenko, Marku, Bogusiu, Kazimierzu, Janie, Anastazjo, Irenko, Aniu, Wiesiu, Halinko, Ulu, Beatko, Piotrze, Ryśku!! Każde z Was będzie w mojej pamięci na zawsze, dzięki że mogłam Was poznać:)
Wróciłam spokojna i lepiej nastawiona do siebie i świata...a to wszystko dzięki CUDOWNEJ I MĄDREJ, BARDZO DOJRZAŁEJ mimo młodego wieku KAROLINIE, która umiała z nas wydobyć to co najpilniej strzeżone, owinęła nas swoim uśmiechem i sprawiła,że wierzę w lepsze jutro:):)
Dzięki Karolino!!!:):)

Re: Łeba 3 - 9.02.2013

PostNapisane: Pn, 11 lutego 2013, 19:42
przez Waldek
Witam
Słowa napisane przez Anię to dowód na to, że jest "lekarstwo" na szumy. Tym lekarstwem jesteśmy my sami i nasze nastawienie do szumów. Skonfrontujcie sobie poprzednią wypowiedż Ani na forum z tą obecną a zauważycie zdecydowany zwrot w jej nastawieniu a to bardzo ważne. Szumy prawdopodobnie pozostaną, ale coraz rzadziej będą przeszkadzać. Nastąpi tzw habituacja. Czy jest to zasługa pobytu w Łebie - zdecydowanie TAK - miejsce, wsparcie doświadczonych psychologów i obecność osób podobnie cierpiących (przyjaciół - bo takie relacje często są po turnusach) to czynniki mające znaczący wpływ na ten proces. Co możemy zrobić dalej? Możemy czekać na kolejny wyjazd - po dwóch obligatoryjnych bardzo trudno o następny. Możemy zarezerwować indywidualną konsultację z psychologiem w Instytucie - realne ale z racji zamieszkania i dostępności bardzo trudne. Jednak możemy liczyć na przyjaciół tych z turnusu ale nie tylko. Tak więc piszmy, dzwońmy, wysyłajmy SMSy ale najchętniej spotykajmy się w miarę możliwości osobiście.
Ja też niedawno byłem w Łebie i wrócę tam kiedy tylko nadarzy się okazja.
Serdecznie pozdrawiam. Waldek
PS
Aniu, jeżeli robiliście zdjęcia podczas pobytu i chcielibyście udostępnić je w galerii zapraszam do kontaktu z gospodarzami Klubu lub z administratorem forum

Re: Łeba 3 - 9.02.2013

PostNapisane: N, 17 lutego 2013, 21:11
przez ania3710
Spisałam tu swoje przeżycia, żeby zachęcić do korzystania z "wakacji" w Łebie:)Wiem,że niektórzy nie jadą tu z pozytywnym nastawieniem, nie oczekują niczego dobrego, a nawet szkoda im czasu, bo po co..Wiem jednak,że każdy kto był w Łebie raz...chce tam wrócić po raz kolejny, po prostu...:):) Popada się w uzależnienie od ludzi i miejsca;) jak tylko będę miała zdjęcia, zamieszczę:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ania