Wczoraj wieczorem wróciłam z Łeby...czas, którego nie zapomnę nigdy w życiu:) Wspaniali ludzie, wrażliwi i niezwykle urokliwi:) Szumy stały się mniej ważne, nawet się na nich niespecjalnie skupialiśmy ( i chyba o to chodziło;)) Chodzenie z zasłoniętymi oczami po lesie, nucenie piosenek, TAI-CHI(jutro zapisuję się na zajęcia w Krakowie:):) Szum morza i co najważniejsze..codzienne spotkania w grupie, gdzie mogliśmy się wygadać i pośmiać (zwłaszcza, dzięki Janowi, cudownemu człowiekowi:) Dziękuję Wam wszystkim Marzenko, Marku, Bogusiu, Kazimierzu, Janie, Anastazjo, Irenko, Aniu, Wiesiu, Halinko, Ulu, Beatko, Piotrze, Ryśku!! Każde z Was będzie w mojej pamięci na zawsze, dzięki że mogłam Was poznać:)
Wróciłam spokojna i lepiej nastawiona do siebie i świata...a to wszystko dzięki CUDOWNEJ I MĄDREJ, BARDZO DOJRZAŁEJ mimo młodego wieku KAROLINIE, która umiała z nas wydobyć to co najpilniej strzeżone, owinęła nas swoim uśmiechem i sprawiła,że wierzę w lepsze jutro:):)
Dzięki Karolino!!!:):)