przez Dorota N, 18 października 2009, 17:53
Wera,
przepraszam za dość długą nieobecność ale był turnus w Łebie:))) dla członków Klubu Tinnitus- sama przyjemność.
tak naprawdę to nie wiem jak Ci odpowiedzieć bo moje szumy są, i to dość głośne lub uciążliwe jak kto woli.
A to co dziś mnie cieszy, to jest umiejętność radzenia sobie z nimi( jest jednak małe, ale...) i ogromna rzesza
przyjacół na których można liczyć.
Tacy ludzie to najlepsze lekarstwa na każdą dolegliwość. Proces habituacji nie był krótki, i mogę powiedzieć , że trwa.
Pamiętaj, że każdy przypadek jest inny. Sama znam osoby które po pierwszym turnusie uznały, że są w stanie same sobie poradzić. Tych,jest naprwdę nie wiele. Może Tobie sie uda:)