Strona 1 z 1

Młodzi Polacy gluchną

PostNapisane: Cz, 2 kwietnia 2009, 23:25
przez Jarek
Nawet przyszli muzycy psują sobie słuch – wynika z sondażu, którzy przeprowadziła polska redakcja miesięcznika Reader’s Digest. Młodzi Polacy nie różnią się od rówieśników w Europie, 2/3 z nich słucha muzyki z przenośnych
odtwarzaczy przez słuchawki douszne zbyt głośno. W efekcie dzisiejsze 20-latki w wieku lat 30 będą miały słuch 70-latków – alarmują specjaliści.

Z badań wynika, że co szósty 7-latek ma uszkodzenia słuchu i więcej niż co piąty uczeń szóstej klasy. Co gorsza ponad 50% rodziców nie zauważyło, że dzieci mają kłopoty ze słuchem. Hałas – drogowy, uliczny, w pracy i w domu – jest wszechobecny. W strefie hałasu, który przekracza 70 decybeli, czyli próg szkodliwości, żyje więcej niż 2/3 z nas.

W kwietniowym numerze Reader’s Digest w tekście
„Głusi na własne życzenie“ specjaliści wskazują, co jest przyczyną tracenia słuchu w każdym wieku i podpowiadają, jak minimalizować szkodliwość hałasu. Niestety świadomość społeczna wagi problemu jest bardzo niska. Z sondażu redakcyjnego wynika, że najbardziej narażeni na utratę słuchu Polacy, młodzież w wielu 12-16 lat, nie wiedzą, ile decybeli może
uszkodzić delikatny zmysł słuchu i jakie ryzyko niesie nastawianie na maksimum głośności odtwarzaczy. Nawet uczniowie szkoły muzycznej, którzy mają w tej dziedzinie znacznie większą od przeciętnej wiedzę, aplikują sobie w słuchawkach muzykę „na maksa“ (ale tylko pop, klasycznej słuchają cicho).

Więcej w kwietniowym numerze polskiej edycji miesięcznika Reader’s Digest.

Miesięcznik Reader’s Digest, co miesiąc trafia do niemal 70 milionów czytelników. Ukazuje się w 50 krajach i 21 językach.


--------------------------------------------------------------------------------
CIEKAWOSTKi ZWIĄZANE Z HAŁASEM


•25 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem.
•Ponad 10 milionów Polaków żyje w strefie hałasu, który przekracza 70 decybeli, czyli powyżej progu szkodliwoścI.
•Z badań Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu (IFiPS) wynika, że prawie co szósty 7-latek ma uszkodzenia słuchu, w większości na skutek infekcji lub urazu.
•Niektóre grzechotki dla dzieci wydają dźwięki powyżej 60 decybeli.
•W Europie uszkodzenie słuchu wywołane hałasem to najczęściej zgłaszana choroba zawodowa.
•Uciążliwy hałas może być karany mandatem - nawet do 52,82 złotych za jeden decybel przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu przenikającego do środowiska.

Progi szkodliwości hałasu


•Poniżej 35 decybeli – nieszkodliwy.
•55 do 65 decybeli – może powodować irytację.
•Powyżej 65 decybeli – próg szkodliwości, hałas wywołuje wymuszone zachowania agresywne.
•Do 85 decybeli to próg uszkodzenia słuchu.
•Do 130 decybeli – groźba trwałych uszkodzeń, innych dolegliwości i schorzeń.
•Powyżej 130 decybeli – próg bólu, powoduje trwałe uszkodzenia słuchu, a w wyniku wibracji uszkodzenia wewnętrznych organów.

Jakie to głośne?


•Śpiew ptaków – 40 decybeli
•Sprzęt
AGD - 25-65 decybeli
•Orkiestra symfoniczna – 80 decybeli
•Rozmowa – 80 decybeli
•Ruchliwa ulica – 80 decybeli
•Zabawka-trąbka – 70-90 decybeli
•Odrzutowiec – 120 decybeli
•Wybuchy petard – 130 decybeli

źródło:Reader’s Digest

Re: Młodzi Polacy gluchną

PostNapisane: N, 29 listopada 2009, 10:24
przez Rafał
Moi Drodzy,
Od powstania tego forum coś sobie obiecałem. Mianowicie to, że szanując Wasz czas, będę zabierał głos tylko w wypadkach, kiedy moje posty będą mogły komuś pomóc. Może właśnie dlatego nie uczestniczę w „szrankach rymowankach” kilka zakładek dalej... A może po prostu nie umiem znaleźć fajnego rymu do słowa „szum”? Oczywiście osobą potrzebującą pomocy mogę być również ja sam;) Tak właśnie jest w niniejszym przypadku. Przy pomocy tego postu chcę zaspokoić coś dla mnie bardzo ważnego: ciekawość!
Pewnie znacie pojęcie „prasa kolorowa”. Ja nazywam ją gazetami dla kobiet z wybitną podzielnością uwagi. Dlaczego? Bo zdecydowana większość ich treści jest pochłaniana późnym popołudniem. Mąż właśnie wrócił z pracy. Jedząc pomidorową, opowiada co go dzisiaj spotkało. Czy po 20 latach małżeństwa może powiedzieć coś ciekawego? Prawie dorosła córka wychodzi nie wiadomo dokąd i nie wiadomo z kim: tylko wróć przed północą. Jutro idziesz do szkoły!!! W tle, na nowym telewizorze kupionym w systemie LukasRaty widać Ewę Drzyzgę. Jej „Rozmowy w toku” to łakomy kąsek dla naszej czytelniczki. W jednej dłoni trzyma filiżankę ze stygnącą kawą, a w drugiej gazetę. Jaką? Nie podam teraz tytułu, bo pobiegniecie do kiosków. Wykupicie cały nakład i nikt mi nie odpowie;)
Porady w takich gazetach są przekazywane według stałego schematu. Na początku trochę treści: aby zrobić dobrze pieczeń, nasmaruj mięso olejem... Aby zrobić dobrze swojemu mężczyźnie, nasmaruj dłonie olejkiem… Aby samochód jeździł długo, sprawdź olej! Teraz fotografie. Uśmiechnięte modelki o niemieckiej urodzie. Koniecznie z gadżetem nawiązującym do myśli przewodniej. Sztuka mięsa i tłuczek, frywolna bielizna, korek wlewu oleju z Volkswagena. Modelka musi mieć ciekawą fryzurę i przeciętny biust. Za duży wzbudzi zazdrość, za mały współczucie;) Dobrze też, jeżeli całość zostanie poparta czyimś autorytetem. Rozwiązania mogą być dwa: gwiazda mediów lub naukowiec. Kasia Cichopek: mój Marcinek lubi… I potem połowa Polski naśladuje Kasię w kuchni, lub asystentkę prezydenta Clintona w gabinecie… Na tym właśnie polega potęga mediów. Małysza też wszyscy chcą naśladować, ale zakup dobrego cygara jest łatwiejszy niż lata treningów i wyrzeczeń.
Ostatnio wszedłem w posiadanie poczytnego tytułu, spełniającego powyższe kryteria. Jak tego dokonałem? Nie, nie wylałem pomidorowej na stół po powrocie z pracy i gazeta nie wypadła z dłoni mojej żony, kiedy lała mnie nią za karę po głowie;) Otrzymałem go w formie darowizny. Opatrzonej komentarzem: pewnie cię zainteresuje. Szukam nerwowo. Czyżby opublikowali moje zdjęcia z Dodą? Uff. Nie tym razem. Jest kilka fotek Dorotki w kurteczce za 36 tysiączków. Jest Edyta Górniak po rozwodzie i Marek Kondrat (59 lat- nieźle się trzyma). Nie lubi piłki nożnej. Ja też!
I nagle… Bingo! „Irytujące dźwięki. Cierpią nie tylko seniorzy”. Rzucam się na tekst jak wygłodniały bulterier. Potem fotki. Jest nasza Niemka z gadżetem w postaci słuchawek. Jest i domowy sposób. Magnez w pożywieniu wpływa na stan komórek nerwowych, a więc i słuchu. Prosta recepta. Nawet czytać nie trzeba. Zdjęcie pietruszki, bananów i czosnku. Do warzywniaka marsz!
Ale jest też coś, w co uwierzyć nie mogę. Może to tylko ja mam taką lukę w informacjach? Jakieś koło ratunkowe? Wiem! Telefon do Przyjaciela! Ale i on, wtajemniczony, też o niczym takim nie słyszał. Powiem Wam szczerze. Gdyby nie osoba występująca w tej gazecie w charakterze eksperta, całość od razu pofrunęła by do kosza. Ale ów ekspert jest dla mnie prawdziwym autorytetem w tej dziedzinie. Dlatego też, pomimo całek otoczki, podszedłem do treści bardzo poważnie. Wydawało mi się, że znam wszystkie dostępne rozwiązania na naszą dolegliwość. Umiem nawet powiedzieć: Tinnitus Retraining Therapy;) i nie rozstaję się z tłem dźwiękowym. Ale o metodach: elektrostymulacji, biostymulacji laserowej, terapii kroplówkowej i terapii tlenem przeczytałem pierwszy raz!!! Podobno za nie polski NFZ nie płaci. Ale niemiecki już tak. Czyli nie są to praktyki typu „na trzy zdrowaśki do pieca”. Mnie to zaciekawiło. A Was? Może już macie jakieś doświadczenia?
Oczywiście zainteresowanym, jeżeli takowi będą, podam tytuł tego tabloidu. Mają taki nakład, że wystarczy dla wszystkich. Ale lojalnie uprzedzam: do rozpalania w kominku się nie nadaje. Papier jest za bardzo lakierowany;)
Pozdrawiam.

Re: Młodzi Polacy gluchną

PostNapisane: Cz, 1 kwietnia 2010, 23:21
przez szczescie_100
Szanowny Rafale,
minęło już sporo czasu i winien nam jesteś kolejne wyjaśnienia. Biorąc pod uwagę cechy bulteriera (wikipedia) nikt nie ma wątpliwości, że jesteś już po co najmniej jednej elektrostymulacji, biostymulacji laserowej, terapii tlenem ( terapię kroplówkową mamy- w większości- za sobą).
Ładniejsza część tutejszego forum zastanawia się również jak mogła zaniedbać tak swoją kobiecość! Rafale, przywróciłeś mi wiarę, że mogę jeszcze zacząć przygodę z kolorowym światem "przyjaciółek" i "tinek"- skoro inne mają czas i potrafią :?:
Opisany przez Ciebie stały schemat odgrzewanych tematów nie zabrzmiał zachęcająco, ale ostatnio feministki są w natarciu więc jest szansa, że do sklepu, przed pomidorówką, po olejek wyskoczy jednak: mój wygłodniały samiec. Może nawet zabraknie mu czasu na opowiadanie o katorżniczej pracy- narzędzie tortur, które zafundował sobie w momencie podpisania aktu małżeństwa. Biedactwo- juz mi go nawet szkoda.
W każdym razie z niecierpliwością czekamy na Twój kolejny twórczy felieton i Rafale- nie daj się prosić, 2x10 minut czytania plus 10 analiza, równa się 30 minut dobrej zabawy bez szumu w tle:). I to Twoja zasługa:)

Re: Młodzi Polacy gluchną

PostNapisane: Pt, 2 kwietnia 2010, 20:29
przez Dorota
Tuszę, że długo czekać nie muszę:)
na odpowiedź dla szczęścia mego i Szczęścia naszego
te 30 min to nie wiele a możesz zyskać Przyjaciele:)

Rafale do dzieła!!!