Menu
Klub Tinnitus
Dolegliwości
Zdaniem lekarza
Okiem psychologa
Badania, jak to się robi?
Rehabilitacja
|
|
Magia spotkań
Listopad to ponure jesienne dni,smutne, bez wyrazu i nadziei na lepsze, kolorowe czy słoneczne poranki.
W Klubie Tinnitus jest inaczej, jesień i melancholijny koniec listopada to czas radości. W końcu miesiąca Klubowicze wyznaczyli sobie spotkanie. 26 listopad to już początek dłuuugich i mrocznych wieczorów. My jednak wcale tego nie odczuliśmy. Radość ze spotkania przepelniała nasze serca.
Powodem spotkania były oczywiście planowe wizyty lekarskie.
W piątek 26 obowiązkowa wizyta w Kajetanach lub Warszawie.
Spotkanie z doktor Karpiesz i "naszą" psycholog Eweliną. Przebadani, natchnieni dobrą energią naszych opiekunek opuszczamy Kajetany.
Teraz czas na spotkania we własnym gronie. Wymiana wrażeń , doświadczeń dnia codziennego i krotki czas na zachwyt sobą.
Trzeba odpocząć bo sobota zapowiada się bardzo pracowicie.
Preludium do sobotnich planów i wielką atrakcją była wizyta w "sklepie z fortepianami" mieliśmy możliwość przyjrzenia się i dotknięcia fortepianów biorących udział w Konkursie Chopinowskim w roku 2010. Ta gratka to zasługa naszego kolegi Tomka.
Z rana spotkanie, dojeżdżają do nas m.in.: Ania z Pionek, Tereska z Pisza,Agnieszka z Warki, Dorota z Koszalina czy Stasio z Parczewa. Wcale nie mają wyznaczonych na ten dzien konsuktacji u lekarza ale świadomość, ze spotka się grupę przyjaciół "pcha" nas do Warszawy nawet z bardzo daleka. Jest też wielu Klubowiczów mieszkających tu na miejscu.
Sobotnie popołudnie spędzamy w muzeum Chopina, cóż za doświadczenie dla naszych uszu.Nie wszyscy dali radę przejść muzeum do końca, mimo wdzięku utworów mistrza Fryderyka. Po kilku minutach przebywania w muzeum mieliśmy już kakofonię w uszach. Nie oznacza to wcale, że wizyta ta była nie trafiona. Przeciwnie to jeszcze jedno doświadczenie które było nam potrzebne.
Odetchnęliśmy odrobinę przy obiedzie i kawie. Tu dołączają do nas kolejne osoby. Po posiłku, odpoczynku i ciekawych rozmowach udajemy się w kierunku teatru.
Wieczór postanowiliśmy spędzić właśnie w teatrze.Swoją obecnością, ku naszej radości, zaszczyciła nas p.Ewelina. W swoim towarzystwie czujemy się wspaniale, jest nas już 19-cioro więc grupa dość liczna.
Rozmowy, uściski i ogólna radość. Nawet Zenek z bolącym kręgosłupem zapomina o cierpieniu.
Późnym wieczorem żegnamy się i udajemy się do naszych łóżek by wypocząć po pięknym i intensywnym dniu. Kiedy zjawiamy się na noclegu w zaprzyjaźnionym pensjonacie u p.Tereski w ósemkę o spaniu nie ma mowy bo przecież jest tyle spraw do omówienia. Chociażby zimowy wyjazd w góry. Nie jest łatwo bo rano trzeba wracać przecież do domów,a czeka nas długa droga powrotna.
W niedzielny poranek, po obfitym śniadaniu, w oczekiwaniu na odjazd pociągu udajemy się jeszcze nad Wisłę. Tam p.Marek Kamiński w ramach happeningu "Jaka ma być Twoja Wisła?" przepływa rzekę wpław. Dzielnie mu kibicujemy, słynny podróznik przepływając 10 km w zimnych wodach Wisły promuje spędzanie wolnego czasu nad wodą, rozwój terenów nadwiślańskich oraz ochronę Wisły. Popieramy ten projekt bo czyste środowisko to samo zdrowie a przebywanie na świeżym powietrzu w towarzystwie śpiewu ptaków czy szumu wody to ukojenie dla duszy i uszu.
Korzystając z okazji poprosiliśmy p. Marka o życzenia dla klubowiczów, oczywiście nie odmówił i napisał poniższe słowa specjalnie dla klubu.
Te życzenia już się spełniają, pełni nadziei patrzymy w przyszłość.
Gospodarze Klubu Tinnitus
|
|
|
Obecni na stronie
Ogółem:114
Zarejstrowanych:0
Ukrytych:0
Gości:114
Najwięcej użytkowników online (234) było Wt, 17 stycznia 2023, 17:38
Zarejestrowani użytkownicy: Brak zalogowanych użytkowników
Legenda :: Administratorzy, Moderatorzy globalni, Klubowicze
|